Info
Ten blog rowerowy prowadzi gypsy z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 1608.15 kilometrów w tym 142.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.72 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Listopad1 - 2
- 2011, Listopad1 - 2
- 2011, Czerwiec2 - 2
- 2011, Maj2 - 1
- 2011, Marzec4 - 22
- 2011, Luty2 - 10
- 2011, Styczeń7 - 24
- 2010, Grudzień1 - 3
- 2010, Październik1 - 5
- 2010, Wrzesień2 - 1
- 2010, Sierpień2 - 3
- 2010, Maj2 - 8
- 2010, Kwiecień11 - 44
- 2010, Marzec6 - 30
- 2010, Luty8 - 48
Dane wyjazdu:
14.40 km
5.00 km teren
01:20 h
10.80 km/h:
Maks. pr.:17.70 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MYSTYfikacja
spacer wieczorny
Czwartek, 22 kwietnia 2010 · dodano: 22.04.2010 | Komentarze 6
Kiedy siedzenie w domu nad pisaniną męczy dobrze jest wybrać się na rowerową przejażdżkę. Jeśli dodatkowo inna istota będzie z tego powodu szczęśliwsza choć odrobinę to już jest pełnia szczęścia ;) Dziś tą istotą był mój pies bo człowiek, któremu zaufałam w życiu powiedział te straszne słowa "nie chce mi się" :(No cóż jeżeli porównam poziom euforii, który obserwuję kiedy wyjeżdżam z psem i ten, kiedy jedziemy razem z Arkiem to zdecydowanie wygrywa psisko ;)
Trasa niezbyt wymagająca i nie za długa bo zwierz na co dzień nie ma takiej zaprawy i wolałam go oszczędzić, a i tak obawiam się, że jutro będzie machał ogonem na leżąco:D
Cóż, sam chciał i przy każdym postoju, który robiłam ze względu na jego kondycję zaczynał się jazgot zniecierpliwienia. Ot takie pieskie nienasycenie ;)
Dzięki temu, że pojechałam z piesem i szukałam opcji bezpiecznego podróżowania głownie ze względu na niego, odkryłam w bliskim sąsiedztwie super drożynę do takich właśnie spacerów. Ubita droga, cztery chałupy na krzyż, praktycznie bez aut. Będą powtórki - na pewno :)
psi zaciesz :)© Gypsy
obserwacja niezidentyfikowanego obiektu futerkowego ujadającego© Gypsy
badyl w kadrze zauważyłam dopiero w komputerze :( ale kolory takie ładne...
kolory wiosny© Gypsy
zachody słońca mają to do siebie, że trzeba je focić no po prostu mus jest :)
mały landszafcik - Nad Nogatem© Gypsy
na niebie pokazał się mały księżyc
wieczorny spacer© Gypsy
Kategoria wycieczkowo, spacerowo
Dane wyjazdu:
12.00 km
0.00 km teren
01:30 h
8.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MYSTYfikacja
jazda miejska
Wtorek, 20 kwietnia 2010 · dodano: 21.04.2010 | Komentarze 7
na miłe zakończenie dnia postanowiłam wybrać się na spacer rowerem. Bez planu i założeń dystansowych. Jako że miasto moje do największych nie należy trzeba się nieco nakluczyć żeby za szybko go nie objechać. Urozmaicenie polega na tym, że jeździ się ścieżkami, które znienacka przechodzą w brak ścieżek :)Natrafiłam na osiedle, które zaskoczyło mnie swoim wyglądem - czysto, piękna zieleń i jakoś tak przytulnie. Kręcąc z podziwu głową lekko ją zadarłam i... zgadnijcie jaki był powód tego uroczego wyglądu kilku ulic blokowego było nie było osiedla - "obszar monitorowany"... Oko Wielkiego Brata receptą na zło społeczne. Inne ulice tego osiedla nie odbiegały od średniej krajowej.
Jest w Elblągu rzeczka, która niewątpliwie dodaje temu miastu uroku. Nazywa się Kumiela vel Dzikuska. Jakiś czas temu włodarze zadecydowali o nadaniu kawałkowi jej biegu bardziej cywilizowanego wyglądu i uwzględnili w tym pomyśle ewentualność przejazdu rowerem. Zrobiono więc malowniczą ścieżkę wzdłuż tej rzeczki z różnymi elementami małej architektury. Szczytna inicjatywa tym bardziej, że dzielnice, którymi biegnie owa ścieżka należą do mniej ciekawych pod względem społecznym. Można o tym powiedzieć "wyrównywanie szans" i mimo pewnych cech syzyfowej pracy( część mieszkańców doceniła "inaczej" nowości w swoim otoczeniu), mam nadzieję, że oprócz fajnego wyglądu, miało to pozytywny wpływ na samopoczucie niektórych przynajmniej mieszkańców tych okolic.
mostek przy ścieżce© Gypsy
jest u nas taka ulica przy której spotykają się Żydzi, katoliccy Niemcy i wyznawcy prawosławia. Ci pierwsi i ci drudzy już tylko symbolicznie, ci trzeci mają tu swoją świątynię.
Zdjęcie poniżej ma małą ciekawostkę: znicz, którego nie było...
taki niezamierzony efekt optyczny
ekumeniczny zakątek Elbląga© Gypsy
Końcówka spaceru była już dość nastrojowa :)
elbląska starówka© Gypsy
Kategoria po ulicach
Dane wyjazdu:
12.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MYSTYfikacja
jazda miejska
Poniedziałek, 12 kwietnia 2010 · dodano: 14.04.2010 | Komentarze 2
mimo że pogoda nie życzliwa to nie było wyjścia - samochód nie chciał "samo chodzić" :)Ja pewnie też bym nie chciała gdyby mnie odpalali raz na pół roku :) i dlatego niezawodna Mysty stała się dziś środkiem transportu.
Lubię Rosjan.
Bracia Rosjanie mają zdecydowanie podobne odczuwanie do naszego.
Poza tym melodia języka... sami posłuchajcie :)
Kategoria po ulicach
Dane wyjazdu:
27.00 km
0.00 km teren
02:30 h
10.80 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MYSTYfikacja
uzupełnienie
Niedziela, 11 kwietnia 2010 · dodano: 14.04.2010 | Komentarze 3
po pierwsze: Smoleńsk.po drugie: media.
po trzecie: diabelskie koło socjotechniczne dopiero się rozkręca. niestety.
to co się działo przez ostatnie dni sparaliżowało moją możliwość wpisywania czegokolwiek na blogu - to moje krótkie usprawiedliwienie.
pokrótce: urzędnicy państwowi sami siebie nazywają elitą narodu... dziennikarze nie oponują a wręcz przeciwnie... kołtuństwo pełną gębą...oby lud tego nie kupił...
koniec polityki.
wycieczka niedzielna stała pod dużym znakiem zapytania, a przynajmniej miała być jedynie krótką przejażdżką ze względu na mało sprzyjające samopoczucie fizyczne. Ale jak to zwykle bywa, po pierwszych kilometrach jazdy rowerowej głupio było tak po prostu wracać więc jechaliśmy dalej okrążając Elbląg od strony południowej aż do miejscowości Czechowo gdzie kocie łby i brak mapy skutecznie nakazały zawracanie.
namiastka gór :)
widok na Wysoczyznę Elbląską© Gypsy
dzika bestia ze wsi Nowina
kawaler kot© Gypsy
rączy rumak z Nowej Holandii
udomowiony mustang© Gypsy
rowerzystka na trasie
zdjęcie z wycieczki rowerowej© Gypsy
Kategoria po ulicach
Dane wyjazdu:
19.06 km
0.00 km teren
01:28 h
13.00 km/h:
Maks. pr.:30.10 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MYSTYfikacja
wiosna czy armagedon...
Czwartek, 8 kwietnia 2010 · dodano: 08.04.2010 | Komentarze 6
co do tytułu - wiosna to czas koszmarnego zwyczaju wypalania traw gdzie się da. Dziś jechałam taką drogą około 4 kilometrów - czarno i śmierdząco. Mimo cudownego słońca i ogólnie sprzyjających okoliczności przyrody widok pogorzeliska aż po horyzont działał depresyjnie a smród spalenizny był niemożliwy.Jesteśmy narodem piromanów. Co ciekawe, rozmawiałam kiedyś z jednym z rolników, który namiętnie co roku (po kryjomu) podpalał trawy, ten zwyczaj ma dla niego znamiona "oczyszczenia", uporządkowania po zimie tego, co natura pozostawiła po zimie. Trawy im przeszkadzają ale wyrzucanie śmieci już nie... eh...
Dzisiejsza wycieczka była eksploracją terenów znanych ale dotychczas nie objechanych. Miejsce ciekawe i malownicze Nowa Holandia - cokolwiek to znaczy. Dużo sztucznie wykopanych kanałów, wysepek, mostów i sekretnych zakamarków zamieszkałych przez ptaki i zwierzęta na całkiem sporym areale. A wszystko to rzut beretem od drogi S7, a dokładniej obwodnicy Elbląga
taka droga tam prowadzi
szuterek do Nowej Holandii© Gypsy
Nowa Holandia w Elblągu© Gypsy
niradhara ma swojego ropucha a ja mam garbuska :)
czarny książę czy konik garbusek ?© Gypsy
hmm... czy wszystko jest na właściwym miejscu?© Gypsy
Kategoria po ulicach
Dane wyjazdu:
15.00 km
0.00 km teren
01:00 h
15.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MYSTYfikacja
jazda miejska
Środa, 7 kwietnia 2010 · dodano: 08.04.2010 | Komentarze 1
po sprawunki domowe najlepsze są jazdy rowerowe.taki mi się rym nasunął i wniosek. dlatego dzisiaj żeby kupić chleb i cukier postanowiłam objechać całe miasto. No przynajmniej pół. Dobra może ćwierć. W sumie to nawet nie wiem czy tyle - ostatnio Marecki zrobił po mieście 57 kilometrów, a że my z tego samego miasta to ja już straciłam rachubę ;)
W każdym bądź razie pojeździłam tu i ówdzie i stwierdziłam że wracam bo było niemożliwie zimno.
jedno nudne zdjęcie bo wszystko inne było jeszcze nudniejsze...
rzut oka na Kanał Elbląski© Gypsy
Kategoria po ulicach
Dane wyjazdu:
62.00 km
5.00 km teren
05:20 h
11.62 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MYSTYfikacja
świąteczne wspominki 2
Poniedziałek, 5 kwietnia 2010 · dodano: 06.04.2010 | Komentarze 5
poniedziałek miał być zupełnie nierowerowy pod względem pogody, a tu niespodzianka - piękne słońce, lekki wietrzyk - telewizja... wiadomo co.Myślę sobie - carpe diem póki słońce łaskawe i po szybkim śniadanku habas chłopa pod pachę i hop na rower. Ciągle mając w myślach prognozę pogody i świadomość jakie mamy święta, zaplanowałam krótką ale treściwą wycieczkę na cmentarz miejski - podmiejski. Cmentarz już na Wyżynie E. więc przewyższenia były spore(treściwość wycieczki na tym polegała;)). Dość powiedzieć, że w ubiegłym roku w tym samym czasie - nieosiągalne.
Pora była najwyższa zmierzyć się z naszym "K2", w razie deszczu - do domu niedaleko, a i forma będzie czarno na białym. Hmmm... miłe zaskoczenie - podjechaliśmy bez trudu. Ba! nawet było miło! :)Oczywiście na deser wiatr we włosach i szybki zjazd. Hura!
Z wrażenia nie zrobiłam żadnych zdjęć...
Po powrocie do domu z pewnym zafrasowaniem patrzyliśmy w okno - co dalej z tak pięknie rozpoczętym dniem? Pozostało jedyne koło ratunkowe - telefon do przyjaciela. Zawsze niezawodny. Jedziemy do Marienburga :) Czekają tam na nas z obiadem i sikawką (zgodnie z tradycją) Totalny sponton z nadzieją na pozytywny rozwój wypadków. Płonną jak się później okazało bo dopadł nas w środku drogi zupełnie NIESPODZIEWANY deszcz ;), a żeby było ciekawiej, stała się burza i trochę pogrzmiało. Ale dojechaliśmy i była to najdłuższa trasa w tym roku.
rzeka Nogat© Gypsy
Kellysy na polskich dróżkach© Gypsy
Krzyżactwo remontuje i ociepla swoją rezydencję ;)© Gypsy
Kategoria wycieczkowo
Dane wyjazdu:
22.00 km
0.00 km teren
01:10 h
18.86 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MYSTYfikacja
świąteczne wspominki
Niedziela, 4 kwietnia 2010 · dodano: 06.04.2010 | Komentarze 1
Elbląg - Nowakowo - Kępa Rybacka - Bielnik - Janowo - Elblągżeby pogody nie zmarnować i sumienie oczyścić - mała wycieczka po okolicy :)
memento mori ;)
przychodzi baba do admina ze śrubokrętem w ręku.
admin pyta: - pani tu czego?
baba: - śmierć jestem.
admin: - śmierć??? ze śrubokrętem???
baba: - ja do serwera...
:)
Kategoria po ulicach
Dane wyjazdu:
32.70 km
0.00 km teren
02:19 h
14.12 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MYSTYfikacja
prawie daleko prawie wiosennie :)
Sobota, 20 marca 2010 · dodano: 21.03.2010 | Komentarze 5
Miało być nad morze... miało być 100... No cóż, może innym razem. Sobotnią wycieczkę popsuła wcale nie pogoda mimo, że bardzo się starała ;)ale prozaiczna szprycha, która miała być wymieniona podczas przeglądu w pewnym kultowym serwisie... Była wygięta więc dokręcenie jej to jak dla umarłego kadzidło. Wiele powodów nasuwało mi się dlaczego tak, a nie inaczej ale cóż z tego - szprycha pękła, koło złapało ósemkę no i tak zwany "klops". Wracamy z nosami na kwintę :(never mind
Fajnie, że mamy nową porę roku! Jeszcze co prawda lekko nieopierzoną i szarawą ale temperatura za oknem zachęcająca do wszelakiej aktywności outdoor ;)
obserwacja ornitologiczna ;)
eskadra© Gypsy
piękny kogucik :)
Mefisto z Żuław ;)© Gypsy
przeprawa za 0,5 złotego przez 5 minut :)
przeprawa promem© Gypsy
tytuł mówi wszystko...
żuławski krajobraz na przedwiośniu© Gypsy
żeby wiosna była wiosną potrzeba czegoś wesołego, pogoda na razie nas nie rozpieszcza dlatego na koniec coś zdecydowanie mniej szarego :)
Kategoria wycieczkowo
Dane wyjazdu:
35.70 km
5.00 km teren
02:40 h
13.39 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MYSTYfikacja
Nieśmiałe przesilenie
Czwartek, 18 marca 2010 · dodano: 18.03.2010 | Komentarze 9
Dziś zaliczam się do rowerzystów, którzy czują wiosnę. Tak to już jest, że przy hobby wymagającym wyjścia poza mury istotna staje się aura witająca nas za drzwiami zewnętrznymi. I pewnie jest w tym jakiś cykl - przez najbliższy czas będziemy zachwycać się drobnymi oznakami budzącego się życia rezygnując z narzekania na przedłużającą się zimę. No i fajnie. I to jest pozytywne - następuje w nas przemiana, która pozwala każdemu mieć nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.A może być inaczej? ;)
Życie to tylko kwantowanie czasu, jak pisze alistar i dlatego wszystko, co drobne ma wielkie znaczenie, a nasz dystans do samych siebie i "powagi" wszystkich bardzo ważnych spraw, pozwala na pełniejsze wykorzystanie czasu, który mamy tu i teraz.
Taka domorosła filozofia, która pojawiła się w mojej głowie po dzisiejszej wycieczce i zjawiskach na niej zaobserwowanych.
Wraca wędrowne ptactwo. Ciekawe, że zawsze wtedy, kiedy robi się ciepło ;) skubane mają meteorologa? :)
Gąski wracają na stare śmieci;)© Gypsy
a to była dla mnie zagadka
czaple, żurawie a może bociany? :)© Gypsy
trochę szuwarowo-bagiennego krajobrazu :)
"baobab" nad Nogatem© Gypsy
ufafluniona Mysty
MYSTYfikacja nad Nogatem© Gypsy
i "szuterek" na przedwiośniu
droga prawie rowerowa ;)© Gypsy
to było te 5 kilometrów terenu i łatwo nie było...;)
Kategoria wycieczkowo