Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gypsy z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 1608.15 kilometrów w tym 142.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.72 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gypsy.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
01:50 h 13.64 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

to tu, to tam

Wtorek, 5 października 2010 · dodano: 05.10.2010 | Komentarze 5

krótkie dystanse zebrane w całość dały 25 "kilometerków", a to już upoważnia do jakiegoś wpisu :)
jazda po moim mieście jest dość trudna - taki wniosek mi się dzisiaj nasunął i postanowiłam go tu zamieścić jako, że ostatnio, o mały włos, nie rozbiłabym mojej szanownej głowy na "zadku" jakiegoś forda eskorta, którego pani kierownica, po uprzednim zajechaniu mi drogi, gwałtownie zahamowała gdyż jej pasażerka zapragnęła wysiąść... historia jakich wiele na tym forum.
z miłych spostrzeżeń - zostałam dziś rozpoznana przez kultowego pochłaniacza elbląskich ulic Dareckiego :) najgorsze, że rozpoznał mnie po...TOREBCE. a ja tyle lat budowałam swój image... ;)) pozdrawiam!

jako, że to wpis zaległy to fota z miłego wydarzenia w moim mieście
latawcowa niedziela © Gypsy


zabawa była przednia, również dla oglądających - w tym dla mnie :)
ekipa "cichociemnych" na ćwiczeniach © Gypsy


a tu dają zniżki dla rowerzystów :) i mają pyszne pieczone ziemniaki z różnymi sałatkami
miniatura © Gypsy
Kategoria po ulicach


Dane wyjazdu:
80.62 km 15.80 km teren
05:10 h 15.60 km/h:
Maks. pr.:23.20 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

rowerowa niedziela

Niedziela, 12 września 2010 · dodano: 14.09.2010 | Komentarze 1

Chcąc zobaczyć tego lata plażę i kawałek Bałtyku wybraliśmy się na rowerową przejażdżkę do miejscowości Kąty Rybackie. W pełni lata mierzeja jest mało strawna dla tubylca takiego jak ja (czytaj: introwertyka społecznego) Ale we wrześniu, w miejscu oddalonym od głównej drogi wybrzeże jest piękne:)
Rozpoczęliśmy od mojej ulubionej Kępy Rybackiej i malowniczej rzeki Nogat, na któej zawsze coś się dzieje :)
ptasie sprawy © Gypsy

na łuku wyremontowanej drogi w Kępie zdarzyła się scenka rodzajowa :) stadko kóz wybierało się na niedzielny popas podążając za swoim gospodarzem i sprawnie przechodząc po barierką
kozy w drodze © Gypsy

na mierzei znaleźliśmy rezerwat kormoranów, które są bezlitosne dla drzew w swojej ostoi
rezerwat kormoranów © Gypsy

jadąc na północ tak oto kończył się las...
kellys w Kątach Rybackich © Gypsy

ze skarpy oczom naszym ukazał się kolejny widok dający do myślenia ;)
do Szwecji bliżej promem ... © Gypsy

ale pozory często mylą i po chwili właściciel dwóch kółek, który odpoczywał po leśnej wycieczce, mknął plażą w kierunku Sztutowa.
na granicy © Gypsy

Piękna wrześniowa niedziela z rybką na obiad, morską bryzą we włosach i zapachem igliwia i żywicy... Najlepszy prezent urodzinowy ;)
Kategoria wycieczkowo


Dane wyjazdu:
15.00 km 0.00 km teren
01:00 h 15.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

krótko

Sobota, 11 września 2010 · dodano: 11.09.2010 | Komentarze 0

Miło jest wsiąść choć na krótki moment na rowerowe siodełko.
Pies wykorzystał moją słabość do niego i zabrał się razem ze mną chociaż na część spaceru po wiejskich bezdrożach. Druga część polegała na wycieczce do wypożyczalni dvd celem zwrotu filmu "Hel". Lubię polskie kino, coraz lepsze ostatnio, ale ten film w końcówce okazał się mało konsekwentny w swojej fabule.
Jutro powinno być bardziej rowerowo :) już się cieszę :))
Kategoria spacerowo


Dane wyjazdu:
65.00 km 0.00 km teren
10:00 h 6.50 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

wakacyjny weekend nr II

Sobota, 21 sierpnia 2010 · dodano: 24.08.2010 | Komentarze 0

Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma:) - ten wyjazd wymagałby zdecydowanie większego "dopieszczenia czasowego", ale cóż... Czas to towar luksusowy i nie każdy ma go w jego obfitość. Ja w tym roku wyjątkowo nie, a ambicje spore;) dlatego druga stolica dalszego zachodniego sąsiada wraz z przyległościami została obejrzana w ciągu minionego weekendu (w ramach wakacji).
Jedna ważna uwaga gdyby nie rowery nigdy by się to nie udało!
A tak, cudowna Francja zasiała swojego bakcyla w mojej głowie. Chociaż jak mógłby napisać jakiś poeta - pogłoski o uroku Paryża są mocno przesadzone. Rowerowo - daleko im jeszcze do ideału. Chociaż rower można wypożyczyć na wielu ulicach wrzucając monetę do automatu. Ścieżki potraktowane po macoszemu, ale kierowcy ogólnie przyjaźni i po godzinie jeżdżenia z pewną dozą "prudence" czułam się jak paryżanka zasuwając po trotuarach i rondach :)
Kellysy w Paryżu © Gypsy


zaklęty w kamieniu © Gypsy


Ktoś tu jest w galerii... © Gypsy


Chociaż było tam jak dla mnie za dużo turystów, niewątpliwie Paryż to miasto, które potrafi sobą zauroczyć - cudowne knajpy, kolorowi, pewni siebie i ciekawi innych ludzie. No i architektura, która wychodzi swoją bajkowością na prowincję i otaczając mieszkańców sprawia, że Francuzi uśmiechają się do siebie i do innych.
Chcę tam wrócić :)
Kategoria wycieczkowo


Dane wyjazdu:
27.22 km 0.00 km teren
05:00 h 5.44 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

wakacyjny weekend nr I

Sobota, 14 sierpnia 2010 · dodano: 24.08.2010 | Komentarze 3

Pierwszy wakacyjny wypad - bardzo mało zorganizowany, za krótki, ale wspominany miło. Chociaż stolica zachodnich sąsiadów nie powaliła na kolana. Poza infrastrukturą rowerową. Jazda ulicami Berlina w wakacyjny weekend to przyjemność - rowerzyści zawsze mają pierwszeństwo, nawet na ulicy pełnej samochodów ( ścieżki są między pasami dla samochodów!), drogi dla rowerów szerokie i ogólnie - koniec tygodnia to mały ruch, a więc mały stres.

Kellysy pod Bramą Brandenburską © Gypsy


Rowery są wszędzie od nowych mieszczuchów po zramolałe szroty.

biały berliński bike © Gypsy


Kilometrów rowerowych mało, więcej samochodowych, ale nie zawsze można sobie pozwolić na dwa tygodnie urlopu :)
Kategoria wycieczkowo


Dane wyjazdu:
12.30 km 0.00 km teren
01:05 h 11.35 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

jazda miejska

Piątek, 14 maja 2010 · dodano: 17.05.2010 | Komentarze 4

jakoś nierowerowo u mnie ostatnio. piątkowy wyjazd miał przypomnieć jaka to frajda i pomóc w wykonaniu czynności ciągle ostatnio odkładanych. Należy do nich na przykład oddanie przetrzymywanych książek z biblioteki...
zawsze mogę sobie powiedzieć, że płacąc karę dofinansowuję kulturę w moim mieście ;)

stare ale zabawne ;))

uwaganapromocje
Kategoria po ulicach


Dane wyjazdu:
64.29 km 7.00 km teren
04:43 h 13.63 km/h:
Maks. pr.:25.50 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

majówka

Sobota, 1 maja 2010 · dodano: 03.05.2010 | Komentarze 4

Ciekawostką jest jak zmiana środka transportu może pozwolić na ponowne odkrywanie znanych przecież okolic. Perspektywa inna niż siedzenie za szybą samochodu, daje możliwość zapoznania się z tzw "małą ojczyzną" jak z zupełnie nową krainą. W zasadzie to świetne wczasy - tanie i z luksusowym noclegiem we własnym łóżku :)
Tak mi się nasunęło po sobotniej wycieczce żuławską równiną ku nadmorskim krajobrazom.
Trasa biegła od Elbląga przez Kępę Rybacką, prom w Kępkach, Marzęcino, Tujsk, Jantar, Mikoszewo, prom na Wiśle,Sobieszewo do Gdańska.
Pogoda zmienna, ale generalnie goniliśmy słońce więc było przyjemnie choć na końcu chłodno.
bocian zza kierownicy © Gypsy

takie rumaki widuje się w naszych wsiach :)
wiosenne źrebię © Gypsy

trochę egzotyki nad Bałtykiem
pasieka strusi w Jantarze © Gypsy

cudowna trasa w lesie - piesza ale Kellysy dały radę
żółty szlak pieszy do Mikoszewa © Gypsy

postoje miały zapach świeżej zieleni, żywicy i morza
tego nie widać - zapach żywicy... bezcenny :) © Gypsy

czekając na niewątpliwą atrakcję w postaci przeprawy promowej można podziwiać królową polskich rzek
za horyzontem Wisła może być wodospadem :) © Gypsy

jak widać prom ma powodzenie :)
w oczekiwaniu na przeprawę promem © Gypsy
Kategoria wycieczkowo


Dane wyjazdu:
14.20 km 0.00 km teren
01:30 h 9.47 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

dwa koła i cztery łapy

Czwartek, 29 kwietnia 2010 · dodano: 03.05.2010 | Komentarze 6

Powtórka trasy z przed paru dni. Psisko ćwiczy formę tylko temperatura zaczyna dawać mu się we znaki :)
Dla pańci to zdecydowanie lajcik, a zwierz przez tydzień będzie odwracał głowę na widok roweru ;))

w końcu zwolnię ;) © Gypsy


na trasie znajdują się ruiny (bardzo dosłownie) kościoła z XVII wieku zburzonego w 1945 roku oraz splądrowane i zdewastowane groby ludności niemieckiej zamieszkującej te tereny.
"upadły" anioł © Gypsy
Kategoria spacerowo


Dane wyjazdu:
15.00 km 0.00 km teren
01:30 h 10.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

jazda miejska

Wtorek, 27 kwietnia 2010 · dodano: 27.04.2010 | Komentarze 3

Spontanicznie, bez planu. Po uzupełnieniu ilości powietrza w oponach zauważyłam,że Mysty jakaś taka "niewybiegana";), a że mam miękkie serce no to sru i na mały spacerek:)
Najpierw napatoczyło mi się na oczy miejsce często odwiedzane przez Dareckiego i postanowiłam uwiecznić postępy w obdarowywaniu nowym życiem Villi Borgstede. Przetrwała II wojnę, PRL, a teraz przechodzi "face lifting" by cieszyć oczy w miłym zakątku jakim, mam nadzieję, stanie się nabrzeże rzeki Elbląg
czerwony budynek reaktywacja © Gypsy

krótki rzut oka na druga stronę rzeki Elbląg
miłe miejsce do zdjęcia :) © Gypsy

w parku o wdzięcznej nazwie Dolinka zieleń panoszy się coraz odważniej :)
park dolinka © Gypsy

wodospad daje w tym miejscu bardzo przyjemny zapach "rześkiego poranka"
wodospad © Gypsy

w drodze powrotnej postanowiłam, prawie z narażeniem życia bo zatrzymując się na wiadukcie Unii Europejskiej, na którym nie ma ścieżki rowerowej, uwiecznić wpłynięcie do portu Elbląg, po raz pierwszy w tym roku, statku, który zawitał do nas z Antwerpii. Ma ponoć kursować regularnie, o ile Rosjanie nie zmienią zdania co do Cieśniny Pilawskiej ;) Z ciekawostek - zanurzenie statku przy wpłynięciu to 2,15 (całkowite 2,70), długość prawie 45 metrów, szerokość 7,5.
Port... © Gypsy

Było miło tylko czemu ciągle jest tak zimno :(
Kategoria po ulicach


Dane wyjazdu:
40.00 km 5.00 km teren
03:00 h 13.33 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

morska bryza

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · dodano: 26.04.2010 | Komentarze 4

Ponieważ obowiązki wygoniły mnie w niedzielę do Gdańska postanowiłam połączyć przyjemne z pożytecznym i zapakować rowery na dach, a rodzinę pod dach samochodu. Po sumiennym wykonaniu tego co konieczne pojechaliśmy do dzielnicy Letniewo gdzie powstaje stadion na Euro 2012, a w dniu wczorajszym miał być jako atrakcja udostępniony gawiedzi do wglądu. Naiwnie myślałam, że wycieczki będą spacerować wewnątrz :) Oczywiście dla bezpieczeństwa wyglądało to nieco inaczej.
oglądanie Baltic Areny © Gypsy

Niestety moja determinacja w oglądaniu nie była aż tak duża jak ilość ludzi, która tam się zjawiła:( po zrobieniu kilku pamiątkowych fotek wycofaliśmy się z westchnieniem ulgi - tłumy nie są środowiskiem przyjaznym.
stadion Baltic Arena © Gypsy

Mimo wszystko wniosek był budujący - Gdańszczanie zdecydowanie lubią rowery, a rowery lubią Gdańsk;)
Dalej było już tylko lepiej:)- pojechaliśmy w kierunku trójmiejskiej ścieżki rowerowej, później przez Sopot do Gdyni (która ma w porównaniu z Gdańskiem, sporo do zrobienia w sprawach ścieżek...), a z Gdyni do Rumi.Powrót do Gdańska SKM (rower - 3,10, do niedawna w ramach promocji rowerowego stylu życia było bezpłatnie...),a do domu już samochodem.
niedzielne plażowanie :) © Gypsy

chwila wytchnienia :) © Gypsy

Z daleka widać było efekty piromaństwa mieszkańców Elbląga lub okolic... 100ha rezerwatu przyrody Jezioro Drużno razem z jego mieszkańcami poszło z dymem...
Takimi rzeczami się przejmuję...:(pożar
Kategoria wycieczkowo