Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gypsy z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 1608.15 kilometrów w tym 142.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.72 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gypsy.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

literacko

Dystans całkowity:193.18 km (w terenie 15.00 km; 7.76%)
Czas w ruchu:14:20
Średnia prędkość:13.48 km/h
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:193.18 km i 14h 20m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
193.18 km 15.00 km teren
14:20 h 13.48 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Małe Mazury

Niedziela, 26 czerwca 2011 · dodano: 26.06.2011 | Komentarze 2

"Przeciętny człowiek nie jest specjalnie ciekaw świata. Ot, żyje, musi jakoś się z tym faktem uporać, im będzie to kosztowało mniej wysiłku - tym lepiej. A przecież poznawanie świata zakłada wysiłek, i to wielki, pochłaniający człowieka. Większość ludzi raczej rozwija w sobie zdolności przeciwne, zdolność, aby patrząc - nie widzieć, aby słuchając - nie słyszeć." Właśnie te słowa Ryszarda Kapuścińskiego przyświecały wycieczce, którą odbyliśmy zgodnie w długi czerwcowy weekend.
Zaczęło się od zalezienia przypadkiem organizacji mającej pomysł i doświadczenie w organizacji grupowego szaleństwa rowerowego. Moja "organizacja rodzinna" takiego doświadczenia jeszcze nie miała więc w ramach odkrywania świata i ludzi postanowiliśmy dołączyć do rajdu po Warmii i Mazurach.
Wnioski:
*żeby coś zobaczyć należy robić maksymalnie 60 km dziennie,
*zdecydowanie milej poznaje się świat w mniejszych grupach (optymalnie byłoby koło 10 osób),
*temperatura w krótkie czerwcowe noce wymaga dobrego przygotowania termicznego :)
*nadal nie lubię lansu na rowerach i nabijania kilometrów ze wzrokiem wbitym w asfalt,
*polskie zabytki na trasie to głównie kościoły i wszelkiej maści figurki kultowe,
*warto przejechać tą trasę dla piękna przyrody, sandacza i tradycyjnych piw z olsztyńskiego browaru Kormoran :)

Na zdjęciu pojazdy tych, którzy zauważyli coś poza cyframi na liczniku...
Lipy sanktuarium © Gypsy



Lipy kościół © Gypsy


niebieski - "lubię to" :)
rabata blue © Gypsy


artystyczny wizerunek na bramie sanktuarium w Lipach koło Lubawy.
Swoją drogą bardzo ciekawe przesłanie tej postaci Marii - mówiące o konieczności troski o przyrodę.
matka boska lipska © Gypsy


Pogoda była zróżnicowana ;)
nieszczęście blue:) © Gypsy


warto tam być...
na wschód od dk 7 © Gypsy


sierpień 1914, żołnierze niemieccy i rosyjscy
cmentarz wojenny w Orłowie © Gypsy


Jeden z ładniejszych campingów na trasie - polecam.super miejscówka
camping w Tumianach © Gypsy




Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

szklana pogoda

Piątek, 4 lutego 2011 · dodano: 04.02.2011 | Komentarze 3

Niektórzy już to zauważyli... pogoda nie przedstawia sobą niczego ciekawego.
Jutro wybieram się zobaczyć sztorm nad Bałtykiem.

Czasami trafiają się takie przypadki literackie, które pozawalają na chwilę zapomnieć o porze roku. Para szalonych rodaków, którzy na rowerach kupionych na Allegro wyruszyli w trasę życia. Sprzęt oczywiście szybko zweryfikowała droga, ale nie do końca... Opisy codziennego życia w drodze bezcenne :)

alternatywa dla paskudy na dworze ;) © Gypsy
Kategoria literacko


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

mało merytorycznie ;)

Wtorek, 9 marca 2010 · dodano: 09.03.2010 | Komentarze 1

Rowerowa pauza,niestety. marzenia o lecie, wycieczce rowerowej na najmniej 2 tygodnie... rower namiot i bezdroża... planowanie wycieczki to już w połowie wycieczka :) tyle ciekawych miejsc a wakacje tylko jedne:(

dziś bez zdjęć, ale za to Cats rules !;)))- mam takiego w domu! jest BOSKI

Kategoria literacko


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

świeże powietrze ze wschodu;)

Środa, 24 lutego 2010 · dodano: 24.02.2010 | Komentarze 0

Wycieczka kulturalna i pozostawiająca w zdumieniu i niedosycie.
Takie kino lubię i polecam. O ile oczywiście jest się w nastroju do intelektualnych poszukiwań. Chociaż niektórzy zastanawiają się w którym miejscu jest granica bełkotu i przesłania w tym obrazie.
I na dodatek jest fajny poski akcent:)

Kategoria literacko


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

sezon na...

Piątek, 5 lutego 2010 · dodano: 05.02.2010 | Komentarze 4

niestety nie będę odkrywcza - na katar:( i na dodatek w gardle zaczynają szaleć dzikie bestie...Z wielkim żalem poruszałam się dziś tylko na czterech. Kółkach oczywiście:) Ale za to miałam czas żeby powspominać spontaniczną wycieczkę z listopada 2009 do miasta, w którym rowerzysta ma większe prawa niż kierowca, a pieszy musi mocno uważać bo prędkość z jaką "nadlatuje" stado rowerzystów potrafi zaskoczyć nieświadomych mieszkańców innych krajów niż Królestwo Danii :)

Świadomie użyłam słowa "nadlatuje", bo na skrzyżowaniach Kopenhagi (zazwyczaj dużych i z odrębnym PASEM dla rowerów), na czerwonym świetle, zbiera się grupa od kilku do kilkunastu postaci ubranych w większości na ciemno (zdarzają się płaszcze), dosiadająca miejskich rowerów w ciemnych kolorach, z dużymi kołami i rogatymi kierownicami. Nagle zapala się światło zielone (kropla koloru w listopadowy wieczór:) i zaczynają startować... peleton, który w miarę jazdy rozciąga się po ulicy, ale zanim się rozciągnie wyglądają jak czarodzieje. Czarodzieje na swoich Nimbusach 2000 ;))


Rowerzyści z zaświatów ;) © Gypsy



Czarodzieje z Hogwartu ;) © Gypsy


Jakość zdjęć może pozostawia trochę do życzenia, ale... to było takie ulotne :)
poza tym tak na prawdę było trochę zimnawo.
Kategoria literacko


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Początek

Środa, 3 lutego 2010 · dodano: 03.02.2010 | Komentarze 9

Uff...! zapisałam się w końcu. Jako rowerzysta amator bardzo chciałam ale bałam się;) Wiele blogów pozwoliłam sobie obejrzeć i poczytać zanim postanowiłam potwierdzić poniekąd, że i moim udziałem jest "zbiorowe szaleństwo" obecnych tutaj. Są różne odmiany powyższego i moja jest, można to ująć, mniej szlachetna bo zdecydowanie luźna w formie i nie wymagająca w kształcie:)), ale mam nieodparte poczucie tej niczym nie skrępowanej swobody jaką daje jazda na rowerze i dlatego postanowiłam dołaczyć tak skromnie i z boku do szacownego grona, które w pewnej cześci, nie ukrywam, od jakiegoś czasu inwigiluję bezwstydnie ale z 100% podziwem.
Pozdrawiam czytających!
Kategoria literacko