Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gypsy z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 1608.15 kilometrów w tym 142.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.72 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gypsy.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
19.06 km 0.00 km teren
01:28 h 13.00 km/h:
Maks. pr.:30.10 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

wiosna czy armagedon...

Czwartek, 8 kwietnia 2010 · dodano: 08.04.2010 | Komentarze 6

co do tytułu - wiosna to czas koszmarnego zwyczaju wypalania traw gdzie się da. Dziś jechałam taką drogą około 4 kilometrów - czarno i śmierdząco. Mimo cudownego słońca i ogólnie sprzyjających okoliczności przyrody widok pogorzeliska aż po horyzont działał depresyjnie a smród spalenizny był niemożliwy.
Jesteśmy narodem piromanów. Co ciekawe, rozmawiałam kiedyś z jednym z rolników, który namiętnie co roku (po kryjomu) podpalał trawy, ten zwyczaj ma dla niego znamiona "oczyszczenia", uporządkowania po zimie tego, co natura pozostawiła po zimie. Trawy im przeszkadzają ale wyrzucanie śmieci już nie... eh...

Dzisiejsza wycieczka była eksploracją terenów znanych ale dotychczas nie objechanych. Miejsce ciekawe i malownicze Nowa Holandia - cokolwiek to znaczy. Dużo sztucznie wykopanych kanałów, wysepek, mostów i sekretnych zakamarków zamieszkałych przez ptaki i zwierzęta na całkiem sporym areale. A wszystko to rzut beretem od drogi S7, a dokładniej obwodnicy Elbląga
taka droga tam prowadzi
szuterek do Nowej Holandii © Gypsy


Nowa Holandia w Elblągu © Gypsy

niradhara ma swojego ropucha a ja mam garbuska :)
czarny książę czy konik garbusek ? © Gypsy


hmm... czy wszystko jest na właściwym miejscu? © Gypsy
Kategoria po ulicach



Komentarze
gypsy
| 15:19 środa, 14 kwietnia 2010 | linkuj ludzie wypalający nie ograniczają się tylko do traw - wypalają co się da, najlepiej trzcinowiska bo tam duże połacie i efekt piromański przy sprzyjających warunkach pogodowych przedni.
Kary finansowe czasami działają, ale tylko wtedy, kiedy wiemy kto podpalił, kto jest właścicielem pola, albo złapaliśmy kogoś na gorącym uczynku. Kiedyś wykazałam się postawą obywatelską bo wkurzył mnie osobnik notorycznie wypalający pobliskie ścierniska i pobierający dopłaty jakby wszystko było ok. W końcowym efekcie rolnik śmiał się w twarz bo okazało się, że miał znajomego w policji i "załatwił" sprawę "polubownie"...

Jestem śledzona?... :) Ja Was nie widzę!

Darecki
| 21:46 wtorek, 13 kwietnia 2010 | linkuj No właśnie Marecki zapodał, że widział Ciebie, a zaraz potem mnie niby Ciebie śledzącego :-)
MARECKY
| 17:24 wtorek, 13 kwietnia 2010 | linkuj A gdzie wpisane niedzielne kilometry? ;-). Przejażdżka ulicą Giermków też się liczy :-)).
MARECKY
| 16:26 piątek, 9 kwietnia 2010 | linkuj Głupota ludzka nie zna granic, o dziwo nie pomagają też kary finansowe, bo za wypalanie rolnik może stracić dopłaty bezpośrednie. Siła tradycji, ech...
niradhara
| 05:01 piątek, 9 kwietnia 2010 | linkuj Najsmutniejsze jest to, że wypalający traw ludzie nie chcą zrozumieć, ile stworzeń skazują na straszliwą śmierć w płomieniach :(
Kajman
| 23:04 czwartek, 8 kwietnia 2010 | linkuj To wypalanie jest reliktem trójpolówki. Kiedyś za Piasta, pole dzieliło się na trzy, jedną część się uprawiało, drugą wypalało a trzecia leżała odłogiem. Co poniektórym zostało to do dzisiaj:(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa yluzl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]