Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gypsy z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 1608.15 kilometrów w tym 142.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.72 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gypsy.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

po ulicach

Dystans całkowity:328.76 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:27:33
Średnia prędkość:11.50 km/h
Maksymalna prędkość:33.00 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:18.26 km i 1h 37m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
12.00 km 0.00 km teren
01:30 h 8.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

jazda miejska

Wtorek, 20 kwietnia 2010 · dodano: 21.04.2010 | Komentarze 7

na miłe zakończenie dnia postanowiłam wybrać się na spacer rowerem. Bez planu i założeń dystansowych. Jako że miasto moje do największych nie należy trzeba się nieco nakluczyć żeby za szybko go nie objechać. Urozmaicenie polega na tym, że jeździ się ścieżkami, które znienacka przechodzą w brak ścieżek :)
Natrafiłam na osiedle, które zaskoczyło mnie swoim wyglądem - czysto, piękna zieleń i jakoś tak przytulnie. Kręcąc z podziwu głową lekko ją zadarłam i... zgadnijcie jaki był powód tego uroczego wyglądu kilku ulic blokowego było nie było osiedla - "obszar monitorowany"... Oko Wielkiego Brata receptą na zło społeczne. Inne ulice tego osiedla nie odbiegały od średniej krajowej.

Jest w Elblągu rzeczka, która niewątpliwie dodaje temu miastu uroku. Nazywa się Kumiela vel Dzikuska. Jakiś czas temu włodarze zadecydowali o nadaniu kawałkowi jej biegu bardziej cywilizowanego wyglądu i uwzględnili w tym pomyśle ewentualność przejazdu rowerem. Zrobiono więc malowniczą ścieżkę wzdłuż tej rzeczki z różnymi elementami małej architektury. Szczytna inicjatywa tym bardziej, że dzielnice, którymi biegnie owa ścieżka należą do mniej ciekawych pod względem społecznym. Można o tym powiedzieć "wyrównywanie szans" i mimo pewnych cech syzyfowej pracy( część mieszkańców doceniła "inaczej" nowości w swoim otoczeniu), mam nadzieję, że oprócz fajnego wyglądu, miało to pozytywny wpływ na samopoczucie niektórych przynajmniej mieszkańców tych okolic.

mostek przy ścieżce © Gypsy

jest u nas taka ulica przy której spotykają się Żydzi, katoliccy Niemcy i wyznawcy prawosławia. Ci pierwsi i ci drudzy już tylko symbolicznie, ci trzeci mają tu swoją świątynię.
Zdjęcie poniżej ma małą ciekawostkę: znicz, którego nie było...
taki niezamierzony efekt optyczny
ekumeniczny zakątek Elbląga © Gypsy

Końcówka spaceru była już dość nastrojowa :)
elbląska starówka © Gypsy
Kategoria po ulicach


Dane wyjazdu:
12.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

jazda miejska

Poniedziałek, 12 kwietnia 2010 · dodano: 14.04.2010 | Komentarze 2

mimo że pogoda nie życzliwa to nie było wyjścia - samochód nie chciał "samo chodzić" :)
Ja pewnie też bym nie chciała gdyby mnie odpalali raz na pół roku :) i dlatego niezawodna Mysty stała się dziś środkiem transportu.

Lubię Rosjan.
Bracia Rosjanie mają zdecydowanie podobne odczuwanie do naszego.
Poza tym melodia języka... sami posłuchajcie :)

Kategoria po ulicach


Dane wyjazdu:
27.00 km 0.00 km teren
02:30 h 10.80 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

uzupełnienie

Niedziela, 11 kwietnia 2010 · dodano: 14.04.2010 | Komentarze 3

po pierwsze: Smoleńsk.
po drugie: media.
po trzecie: diabelskie koło socjotechniczne dopiero się rozkręca. niestety.
to co się działo przez ostatnie dni sparaliżowało moją możliwość wpisywania czegokolwiek na blogu - to moje krótkie usprawiedliwienie.
pokrótce: urzędnicy państwowi sami siebie nazywają elitą narodu... dziennikarze nie oponują a wręcz przeciwnie... kołtuństwo pełną gębą...oby lud tego nie kupił...
koniec polityki.

wycieczka niedzielna stała pod dużym znakiem zapytania, a przynajmniej miała być jedynie krótką przejażdżką ze względu na mało sprzyjające samopoczucie fizyczne. Ale jak to zwykle bywa, po pierwszych kilometrach jazdy rowerowej głupio było tak po prostu wracać więc jechaliśmy dalej okrążając Elbląg od strony południowej aż do miejscowości Czechowo gdzie kocie łby i brak mapy skutecznie nakazały zawracanie.
namiastka gór :)
widok na Wysoczyznę Elbląską © Gypsy

dzika bestia ze wsi Nowina
kawaler kot © Gypsy

rączy rumak z Nowej Holandii
udomowiony mustang © Gypsy

rowerzystka na trasie
zdjęcie z wycieczki rowerowej © Gypsy
Kategoria po ulicach


Dane wyjazdu:
19.06 km 0.00 km teren
01:28 h 13.00 km/h:
Maks. pr.:30.10 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

wiosna czy armagedon...

Czwartek, 8 kwietnia 2010 · dodano: 08.04.2010 | Komentarze 6

co do tytułu - wiosna to czas koszmarnego zwyczaju wypalania traw gdzie się da. Dziś jechałam taką drogą około 4 kilometrów - czarno i śmierdząco. Mimo cudownego słońca i ogólnie sprzyjających okoliczności przyrody widok pogorzeliska aż po horyzont działał depresyjnie a smród spalenizny był niemożliwy.
Jesteśmy narodem piromanów. Co ciekawe, rozmawiałam kiedyś z jednym z rolników, który namiętnie co roku (po kryjomu) podpalał trawy, ten zwyczaj ma dla niego znamiona "oczyszczenia", uporządkowania po zimie tego, co natura pozostawiła po zimie. Trawy im przeszkadzają ale wyrzucanie śmieci już nie... eh...

Dzisiejsza wycieczka była eksploracją terenów znanych ale dotychczas nie objechanych. Miejsce ciekawe i malownicze Nowa Holandia - cokolwiek to znaczy. Dużo sztucznie wykopanych kanałów, wysepek, mostów i sekretnych zakamarków zamieszkałych przez ptaki i zwierzęta na całkiem sporym areale. A wszystko to rzut beretem od drogi S7, a dokładniej obwodnicy Elbląga
taka droga tam prowadzi
szuterek do Nowej Holandii © Gypsy


Nowa Holandia w Elblągu © Gypsy

niradhara ma swojego ropucha a ja mam garbuska :)
czarny książę czy konik garbusek ? © Gypsy


hmm... czy wszystko jest na właściwym miejscu? © Gypsy
Kategoria po ulicach


Dane wyjazdu:
15.00 km 0.00 km teren
01:00 h 15.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

jazda miejska

Środa, 7 kwietnia 2010 · dodano: 08.04.2010 | Komentarze 1

po sprawunki domowe najlepsze są jazdy rowerowe.
taki mi się rym nasunął i wniosek. dlatego dzisiaj żeby kupić chleb i cukier postanowiłam objechać całe miasto. No przynajmniej pół. Dobra może ćwierć. W sumie to nawet nie wiem czy tyle - ostatnio Marecki zrobił po mieście 57 kilometrów, a że my z tego samego miasta to ja już straciłam rachubę ;)
W każdym bądź razie pojeździłam tu i ówdzie i stwierdziłam że wracam bo było niemożliwie zimno.

jedno nudne zdjęcie bo wszystko inne było jeszcze nudniejsze...
rzut oka na Kanał Elbląski © Gypsy
Kategoria po ulicach


Dane wyjazdu:
22.00 km 0.00 km teren
01:10 h 18.86 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

świąteczne wspominki

Niedziela, 4 kwietnia 2010 · dodano: 06.04.2010 | Komentarze 1

Elbląg - Nowakowo - Kępa Rybacka - Bielnik - Janowo - Elbląg
żeby pogody nie zmarnować i sumienie oczyścić - mała wycieczka po okolicy :)

memento mori ;)
przychodzi baba do admina ze śrubokrętem w ręku.
admin pyta: - pani tu czego?
baba: - śmierć jestem.
admin: - śmierć??? ze śrubokrętem???
baba: - ja do serwera...
:)
Kategoria po ulicach


Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
01:00 h 10.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

jazda miejska

Piątek, 12 marca 2010 · dodano: 12.03.2010 | Komentarze 4

Wszędzie pada...u mnie też chociaż łudziłam się,że nas oszczędzi bo przez cały dzień pogoda trzymała fason mimo wszystko. Ale właśnie przed chwilą za oknem zobaczyłam białą zasłonę. Niż znad Finlandii i Rosji odpowiada za nasze niskie samopoczucie:( Eh... Kupiliśmy smar finish line coby Kellysy odzyskały blask łańcucha po pewnej przypadkowej jeździe w styczniu. Swoją drogą ciekawa jestem jak często smarujecie swoje łańcuchy?

W kultowym elbląskim serwisie rowerowym mielismy z moim Henry'm przyjemność spotkania na żywo Dareckiego,znanego dotąd tylko wirtualnie:) Pozdrawiamy!
Real i wirtual to światy, które czasem bardzo niespodziewanie zaczynają się przeplatać;)

jak zobaczyłam to "zjawisko" w parku pomyślałam, że zsiniało ze złości na tak długą zimę;)
niezapominajka forgrt.me.not © Gypsy


na koniec kilka miłych dźwięków :)
Kategoria po ulicach


Dane wyjazdu:
18.00 km 0.00 km teren
01:40 h 10.80 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Telewizja kłamie;)

Środa, 3 lutego 2010 · dodano: 03.02.2010 | Komentarze 8

Miało być że zawieje i zamiecie... Nie było! Trochę popadało ale bez przesaaady! I wiecie co,- czuję że to ostatnie podrygi zimy (na pohybel jej!;)) Tyle, że jazda po ulicach to wrażenia lepsze niż maraton MTB (tak mi się wydaje bo nie próbowałam)Dwa razy poległam. To znaczy zlazłam z roweru bo MUSIAŁAM! Nie dało rady "wybalansować" ciałem ani niczym innym);
Ostrzeżenie na dziś: ZAWIEJE I ZAMIECIE! © Gypsy

rzut oka na wodę ;) © Gypsy

Odśnieżanie ścieżki rowerowej:) © Gypsy
Kategoria po ulicach