Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gypsy z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 1608.15 kilometrów w tym 142.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.72 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gypsy.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
15.00 km 10.00 km teren
01:28 h 10.23 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

jazda niedzielna

Niedziela, 7 marca 2010 · dodano: 07.03.2010 | Komentarze 4

Tak spodobało mi się wczorajsze jeżdżenie po lokalnym parku krajobrazowym, że dziś postanowiłam powtórzyć adrenalinę dnia poprzedniego. Ba! pokusiłam się nawet o zabranie ze sobą naszego czworonożnego przyjaciela, który zawsze gdy widzi nas na rowerach zaczyna nerwowo biegać i popiskiwać. Niestety zazwyczaj pozostaje - nieutulony w żalu:( Na swoje usprawiedliwienie dodam, że własne podwórko jest dla niego znacznie bezpieczniejsze niż nasze ulice. Dziś miał święto :) A ja lekkiego stracha, ale daliśmy radę.:)

Z innej beczki;):
rozmowa kwalifikacyjna na państwowej/prywatnej uczelni:
- no dobrze, to niech pan nam teraz opowie trochę o obradach okrągłego stołu.
- yyy... no więc, Król Artur..
no cóż ;)


z wyjazdu cieszyliśmy się wszyscy :)
przyjaciele :) © Gypsy


a na koniec zaczął sypać śnieg i przyleciały małe pierzaste dranie, które nic sobie nie robią z zimy ;)
pierzasta kulka © Gypsy


było naprawdę fajnie - teren super, chociaż miałam obawy!



Komentarze
Kajman
| 21:18 wtorek, 9 marca 2010 | linkuj Jak mieliśmy dwa psy a jeden jechał do weterynarza, to po powrocie trzeba było drugiego wsadzić do bagażnika żeby trochę się przejechał:) W przeciwnym wypadku się obrażał:(
gypsy
| 19:58 wtorek, 9 marca 2010 | linkuj Kajman: Psiur jak widzi rower to ma mentalne rozwolnienie;) żeby go zabrać na wycieczkę musieliśmy po raz pierwszy w tym roku zapakować rowery na samochód, a rzeczonego zwierza do bagażnika. Generalnie najlepiej biegnie przy rowerze jak dostanie trochę w kość na samym początku dla rozładowania pierwszego napięcia. Raczej staram się nie stresować go (i siebie) miastowymi klimatami ale też nie narzekam, że mi zabiega pod koło - "inteligientna bestyja" ;)

alistar: psisko często zostaje - dłuższe wycieczki nie na jego kondycję, ale nie zmienia to faktu, że przeżywa strasznie jak wyjeżdżamy (przed wyjazdem muszę być jak gestapo - żadnego głaskania ani żadnego takiego) Jest grzeczny bo trochę go szkoliłam i całkiem nam to wyszło:) A co do wróbli - na coś trzeba polować na przednówku :) na bezrybiu...;))
alistar
| 21:50 poniedziałek, 8 marca 2010 | linkuj Mój też jest niepocieszony, jak musi zostawać... to raczej normalne... Ale super, że taki posłuszny był ;)
Też polujesz na "wróble"? ;)
Pozdrawiam Cię :)
Kajman
| 08:05 poniedziałek, 8 marca 2010 | linkuj Nauczyłaś Fufola biegania przy rowerze:)? Nasz pięknie chodzi (jak chce) ale jak widzi wystawiane rowery to wie, że to jeszcze nie czas na spacer.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ajasi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]